Witam wszystkich forumowiczów
Jak to jest tutaj w zwyczaju, chyba muszę się przedstawić na początek.
Mam na imię Benedykt i jestem tatą 10 miesięcznego Tymka. Jestem trenerem szybkiego czytania i prowadzę zajęcia dla osób od 3 do 100+ lat.
O programie LR dowiedziałem się od kolegi, który właśnie spodziewa się dziecka i przesłał mi link do tej stronki. Myślę, ze jest to świetna sprawa dla naszych maluszków, ale faktycznie cena 400 $ za cały pakiet to chyba trochę za dużo, jak na polskie warunki. Zastanawialiśmy się z żoną nad tym i doszliśmy do wniosku, że bylibyśmy w stanie dać 800-900 złotych. Na razie wykorzystujemy prezentacje PowerPoint i karty, ale z mojego doświadczenia wiem, że dzieci bardziej są zainteresowane wykorzystaniem mediów typu telewizor lub komputer, bo dla nich to jest w jakiś sposób "naturalne środowisko". Wszystkie obawy co do mediów tego typu wynikają z tego, że dorośli je demonizują a dla naszych dzieci w przyszłości będą one niezbędne i jeśli zaniedbamy tę sferę ich życia, to w szkole oprócz dyslektyków i wszelkich innych -dys...tyków, możemy mieć do czynienia z dysinformatykami. Jako rodzice powinniśmy bardziej zastanowić się jak wykorzystać tego typu pomoce do rozwoju naszych dzieci.
Próbowałem trailera LR i jest on naprawdę fajnie zrobiony. Przed kompem Tymek wytrzymuje znacznie dłużej niż przed kartami i na pewno chciałbym kupić angielską wersję do nauki tego języka w przyszłości. Zobaczymy może za jakiś czas cena będzie bardziej przystępna.
Pozdrawiam wszystkich
Benek